sobota, 10 grudnia 2011

„Podróżnik stulecia” Andrés Neuman

Tym razem moja słabość do autorów hiszpańskojęzycznych wzięła górę i podekscytowana sięgnęłam po pozycję „Podróżnik stulecia” Andrésa Neuman’a. Z wypiekami na twarzy śledziłam losy XIX-wiecznych bohaterów. Przez dwa tygodnie żyłam ich życiem, odkrywałam ich tajemnice... Wciąż nie mogę się pogodzić z faktem, że ta ponad pięciuset stronicowa książka jest już za mną.

Jeden z najwybitniejszych młodych twórców Ameryki Łacińskiej to prawdziwy mistrz słowa. Argentyńczyk, który w Hiszpanii ukończył filologię hiszpańską, a następnie wykładał literaturę iberoamerykańską dosłownie czaruje oryginalnością swojego języka. Już dawno nie trafiłam na powieść, której zawartość chłonęłam jakby była piękną, pociągającą poezją. Jak ważną rolę odegrała tłumaczka, pani Magdalena Okła. Dzięki jej staraniom możemy delektować się tym wielokrotnie nagradzanym dziełem.

Historia zawarta na kartach „Podróżnika stulecia” wzrusza, wprawia w zachwyt, a często porusza nasze najskrytsze tajemnice. Główny bohater to podróżnik, który podczas wyprawy do Dessau zatrzymuje się w miejscowości Wandernburg. Miejscowości, która niejako odegra rolę osobnej postaci. Hans postanawia przenocować w oberży u państwa Zeitów. Jednak jedna noc przeradza się w wiele dni, które pełne będą doznań rozrywających jego duszę.

Spacerując po mieście poznaje kataryniarza. Ten tajemniczy staruszek, jego katarynka oraz wierny pies Franz sprawią, że mężczyzna dowie się wiele nie tylko o otaczającym go świecie, ale również o samym sobie. Jednak najważniejszą rolę odegra Sophie. Panienka z dobrego domu, która już niedługo wyjdzie za mąż. Czy będzie to małżeństwo oparte na prawdziwej, namiętnej miłości czy może z obowiązku? Jaką rolę odegra w tym związku Hans? To część powieści, której tajemnicy przed Wami nie odkryję. Sprawdźcie sami.

W powieści dużą rolę odgrywają spotkania Salonu. Podczas nich nasi bohaterowie dyskutują. Robią to z pełnym zaangażowaniem i emocjami, które rozbudza w nich odmienność zdań. Autor powieści wykreował postaci, które symbolizują ówczesne poglądy polityczne, światopoglądowe, historyczne. XIX-wieczna Europa to miejsce pełne konfliktów, napoleońskich podziałów, ale przede wszystkim to kolebka nowożytnej filozofii i literatury. Ogromna wiedza, którą dzieli się z nami pisarz przenosi nas do tamtych czasów. Dzięki niej możemy poczuć prawdziwego ducha naszego kontynentu.

„Podróżnik stulecia” to utwór wyjątkowy z wielu powodów. Każdy kto pozna historię zawartą w jego wnętrzu znajdzie aspekt, który najbardziej go poruszy. Nieważne czy będą to niespełnione marzenia, prawdziwa miłość czy los, który nie przejmuje się naszymi uczuciami. Ważne, że ta książka nie będzie kolejną pozycją, którą odłożymy na półkę, ale będzie czymś prawdziwym, co przeżyjemy i zostawi ślad w naszych sercach.
”Kto jest bardziej wolny: ci, którzy akceptują swoją klęskę, czy ci, którzy upierają się by zostać, aby ich pokonano?”

Za możliwość przeczytania „Podróżnika stulecia” serdecznie dziękuję wydawnictwu
Dobra Literatura.


4 komentarze:

  1. Wspaniała recenzja!!! Dziękuję. :) Powieść zredagowałam, zrecenzowałam i nadal nią żyję... wciąż upojona.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. A mnie recenzja zachęciła do przeczytania tej książki. Marzę o spotkaniu powieści, która wciągnie mnie, pochłonie i zauroczy tak, jak to czyniły to książki mojego dzieciństwa i młodości. Nie wiem, czy teraz takich historii nikt już nie pisze, czy ja na nie nie trafiam? A może także zmieniły się moje oczekiwania?
    Jednak wierzę mocno w to, że magiczna i fascynująca powieść gdzieś na mnie czeka :-) Może to właśnie ta książka?
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. To rzeczywiście ciekawe. Czy to nieuniknione, że w pewnym momencie książki po prostu przestają nas tak zachwycać? Mam nadzieję, że każdy z nas musi jedynie trafić na "TĘ" książkę.
    Nie mogę się doczekać Pani opinii na temat tej powieści!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. nie słyszałam dotąd o tej książce, ale zapowiada się ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń